Bergen Fjordy

Dookoła Bergen

Część Pierwsza

Rok po Mistrzostwach Świata wracam do Bergen. Wyjątkowo dobra pogoda ułatwia zwiedzanie. W kilku odcinkach zaprezentuję Wam trasy bliższe, jak i te, które jedzie się kilka ładnych godzin… W pierwszym odcinku moja propozycja to rundy od 50 do 80km. W sam raz, żeby wyskoczyć coś pokręcić przez 2-2,5h

Na początek

No właśnie. Początek, ważna sprawa. Jako „punkt zbiórki” służyć będzie sklep rowerowy BoA http://boasykler.no . Założycielem i właścicielem jest Bo Andre Namtvedt, który ścigał się w latach 92 i 93 w Subaru-Montgomery z Cezarym Zamaną. Jest to miejsce spotkań różnych grup kolarskich. W soboty i niedziele start zwyczajowo o 10.00. Oprócz sklepu BoA, w pobliżu (również przy Fjøsangerveien w stronę centrum Bergen) znajdziecie Sykkelbutikken. Stąd rusza mniej zaawansowana grupka BSI Sykkel o godz. 11.00, choć lepiej się zapisać do grupy na FB i sprawdzać 😉

Jak to jest???

W Bergen i okolicy nie ma powszechnych w Polsce chodników! Są ścieżki pieszo-rowerowe z asfaltu. Jest to ogromny plus dla szosowców, biegaczy, rolkarzy… w zasadzie dla wszystkich. Jedyny minus to, że są wąskie i używa ich cała reszta, więc to kolarz musi zachować największą czujność. 

Strzeż się pieszego i zachowań jego! W Norwegii, pieszy jest jak pewne Święte zwierzę w Indiach i podobnie się zachowuje. Kierujący pojazdem ma obowiązek pieszego puścić, gdy ten zbliża się do przejścia. Rodzi to często sytuacje niebezpieczne, jest też bardzo irytujące. Kierowcy zachowują tu nadmierną, wręcz chorobliwą ostrożność. Piesi za to, nadużywają swoich przywilejów i potrafią wtargnąć na drogę w najmniej spodziewanym momencie, nie rozglądając się wcale.

#1 Dookoła Bergen

Każdy kolarz wybierający się do Bergen, zapewne prześledził dokładnie trasy MŚ i zna podjazdy – Birkelundsbakken, Salmon Hill, czy Fløyen. Do nich jeszcze wrócę w kolejnej części. Żeby poznać okolicę, warto po prostu zrobić rundę wokół miasta! 

Pierwsza proponowana runda ma 58km i 570m wzrostu wysokości

Ruszając spod BoA trzeba jechać ścieżką pieszo-rowerową do Nesstun ok 5km. Skręcamy w lewo na mostek i jeszcze raz w lewo wyjeżdżając na jezdnię. Teraz już cały czas prosto, przez rondo w kierunku Arny drogą 580.

Po lewej stronie miniemy Grimevatnet (tłum. Ponure Jezioro), które w słońcu wcale ponurym się nie wydaje, a wręcz przeciwnie. Ten odcinek opada lekko w dół i jest dość szybki. Mimo ruchu samochodów na wąskiej drodze czuć się można pewnie i podziwiać okoliczne góry. Mijając Haukeland, skręcić trzeba w lewo, przez tory, na równoległą drogę trochę gorszej jakości, ale za to spokojniejszą (Stephansens veg). Dojeżdżając do Arny (23km) odbijamy przed kościołem w lewo do drogi głównej, po czym oesem prawo-lewo w drogę Ytre-Arna wiodącą wzdłuż fjordu.

Za Ytre-Arna jest dość sztywna, krótka hopka. Wjeżdżamy po niej w tunel pod drogą główną E16 i jedziemy w kierunku Asane. Gdy dojedziecie do dużego ronda w okolicach 35km wjedźcie w drogę na Flekveit ale cały czas jedźcie prosto do kolejnego ronda przy Ikea i dalej w lewo do centrum Asane. Kolejne znaki poprowadzą Was prosto do Bergen przez Ervik, Astveit i Eidsvag. Przez Eidswag do Lønborg jest fajny, szybki podjazd (ponad 2 km i ok 2-3% nachylenia). Dalej juz tylko ścieżkami, zjazd do Skuteviken i przejazd wzdłuż wybrzeża końcowymi kilometrami rundy MŚ.

Bergen Rodland
Bergen Arna

#2 Alternatywa

52 km , 630m wzrostu wysokości

Dla tych, którzy lubią więcej hopek, jest wersja nieco krótsza, z 2 większymi podjazdami. Jadąc tą samą trasą opisaną powyżej, za Haukelandem, po skręcie w lewo, trzeba pojechać na Rødland. Droga Langedalen jest wąska, pofalowana, bardzo malownicza, a po lewej stronie cały czas towarzyszyć Wam będzie masyw Ulriken. Na 21 km trasy znajduje się kilometrowy podjazd, którego nachylenie sięga momentami 10%, po którym krótki ale kręty zjazd. Jadąc odwrotnie jest to 800m podjazd o dwóch momentach, gdzie nachylenie ma ponad 15%. Dalej wyjeżdżacie na odcinek za Ytre-Arna i na Asane trzeba skręcić w lewo. Kolejną zmianą odnośnie pierwszej wersji jest moment przy Eidsvag, gdzie pisałem a szybkim podjeździe. Odbijając na Jordal w lewo pod główną drogą E39 rozpoczyna się 3km podjazd Munkebotn (kierujcie się asfaltowym szlakiem na Fløyen). Przyjemne serpentyny w środku lasu z pewnością przypadną Wam do gustu, a na szczycie miniecie urokliwe Langevatnet (czyli Długie jezioro). 2 km zjazdu serpentynami, w sezonie wymagają uwagi ze względu na turystów i tubylców, którym zdaje się obojętne co się wokół dzieje 😉 Kończycie tak samo na Sandviken i do Bergen…

#3 Na Knarvik

Runda 41km, 670m wzrostu wysokości (plus dojazd 35-40km)

No, może nie do końca Knarvik, ale wszelkie znaki pokazują Knarvik. Tak naprawdę to na Frekhaug. Zanim wyruszycie na rundę, która zaczyna się na Asane, musicie zdecydować jak tam dojechać. Opcje są dwie i o ile przeczytaliście opis poprzednich tras, wiecie, że albo trochę naokoło przez Helleveien na Eidsvag, albo podjazdem Munkebotn (od strony Bergen 2km). Pierwsza opcja to 20km i 200m w pionie, druga 18km i 300m w pionie. Podobnie z powrotem.

Ruszamy z Asane

Ok. Jesteście na Asane, ruszamy! Mijacie centrum handlowe Horizont, jedziecie w kierunku Flakveit trasą 267, nad drogą główną E16 (obok Ikei po lewej stronie), czyli w kierunku odwrotnym do rundy „Dookoła Bergen”. Po 2km na dużym rondzie, wjeżdżacie na Steinstovegen, żeby przejechać ponad tunelem Eikas. Mijacie po prawej stronie tor samochodowy Eikas i jedziecie ścieżką w stronę Hylkje. Ten kawałek wiedzie lekko w dół i aż chciało by się wskoczyć na szosę obok, jednak ruch jest na niej spory, a popołudniami korki. Za Hylkie przejeżdżamy małym mostkiem (tylko dla pieszych i rowerów) do drogi Tellevikvegen i kierujemy się na most na Knarvik.

Przed mostem trzeba skręcić w prawo i wjechać pod, tak żebyście nie znaleźli się na drodze głównej. Z pierwszego mostu widać dwa inne. W prawo na Knarvik, w lewo na Frekhaug. Wybieramy ten drugi i zaraz skręcamy w prawo w głąb fjordu, mijamy małą marine, podziwiamy skaliste wysepki. Cały czas prosto, teren lekko pofałdowany, a ruch samochodów znikomy, czysta przyjemność.

Zielono tu…

W pewnym momencie zobaczycie rozjazd (w prawo na Espetveit), skręcacie w lewo! Rozpoczyna się podjazd – 1km solidnej jazdy serpentynami, cały czas trzyma w okolicach 10%. Potem czeka nagroda w postaci jeszcze bardziej krętego zjazdu, z przepięknym widokiem na zieloną dolinę. Cały czas trzymać się należy lewej strony (wszelkie rozjazdy skręcamy w lewo), jedynie zjazd na Fosse należy minąć prosto i skręcić dopiero w Frekhaug.

Koniec pierwszej rundy, powrót mostami z tą różnicą, że skręcamy w ścieżkę rowerową (ostro do góry w prawo) do Bergen i Salhus (dalsza część Televikvegen 243). Jest to znacznie ciekawsza opcja niż powrót prze Eikas, a w bonusie widok na fjord i pofałdowany teren. Runda kończy się długim, szerokim zjazdem do Asane, plus dojazd do Bergen wybraną przez Was wersją. Razem może wyjść 76-80km i ponad 1200m w pionie (jak 2 razy przez Munkebotn).

Rundę tą można łatwo połączyć z „Dookoła Bergen”, jakby ktoś chciał dokręcić do stówki.

#4 Fanafjell

78km, 1150m wzrostu wysokości

Ostatnia trasa w tym odcinku prowadzi w przeciwnym kierunku. Jak zawsze ruszamy spod BoA. Jedziemy do Nesstun jak trasą nr1 , nie skręcamy na mostek tylko dalej przez tory i do góry drogą 181. Cały czas prosto, aż spowolnią nas barierki trasy rowerowej. Krótki zjazd w dól i w lewo na Lagunen. Dojeżdżamy do Fany po 14km (cały czas ścieżką rowerową) i tu na wysokości kościoła, po lewej stronie, włączamy się do ruchu samochodowego. Zaczyna się 2km podjazd pod Fanafjell. Niemal cały czas 9-11%, czasem 12… Warto się zagiąć, by później puścić klamki na długim 5km zjeździe. Mała serpentyna, potem w prawo i dojeżdżamy do zatoczki, gdzie można napić się kawy w Cafe Ole. Zaraz rozpocznie się kolejna wspinaczka. Tym razem 1,5km, początkowo sztywno 12%, później troszkę odpuszcza 4-6%. Podjazd bardzo urokliwy, w otoczeniu drzew, a po lewej stronie leśne jezioro. Zjazd , kilka agrafek, skręcamy w prawo, mijamy tereny wojskowe i znów w prawo. Na 29km odbijamy w lewo przed Hagavik. Płasko, aż do rozwidlenia. W prawo Lepsøyvegen jedziemy praktycznie do końca drogi, gdzie za mostem jest przystań i sklep (otwarty również w niedziele).

Przed powrotem

Warto zrobić sobie krótki postój i podładować baterie. Pomimo, że droga powrotna nie będzie miała już takich sztywnych podjazdów, to terenów płaskich tu niewiele. Jadąc szybko te niewielkie hopki można się nieźle zaskoczyć, jak się człowiek zapomni. Powrót cały czas prosto, do Osøyro, po czym na Ulven wzdłuż głównej drogi E39. Nie przypuszczałem nigdy, że jazda ścieżką rowerową może być równie przyjemna co szosą. Wyjątkowo niewielki ruch  pieszych sprawia, że da się tam jechać szybko i bez większych obaw. W Kalandseid skręcamy w lewo (w prawo jest bardzo przyjemna droga do Hausdalen koncząca swój bieg w górach – dodatkowe 2 x 10km).

Nadal można jechać ścieżką, tuż przy jeziorze, ale tym razem droga samochodowa jest znacznie ciekawsza i można zrobić na niej kilka mocniejszych akcentów. Po prostu, aż się o to prosi, żeby wjeżdżać w tempie te krótkie podjazdy i dokręcać na zjazdach! Jest tu też nieco ponad kilometrowy podjazd, ale 4-5% nachylenia nie dają się jakoś szczególnie we znaki. No chyba, że już wcześniej zapiekliście nogę. Na rozwidleniu dróg skręćcie w lewo i dookoła jeziorka dojedziecie do Fany, skąd prowadzi znana Wam już ścieżka w stronę Lagunen i Nesstun 🙂

Co jeszcze…

Jeśli chodzi o sklepy rowerowe to jest ich kilka i dostaniecie w nich większość potrzebnych rzeczy, jeśli zajdzie taka potrzeba.

 BoA (nasz punkt początkowy) głównie handlują marką Trek – http://boasykler.no

Sykkel Butikken – Focus, Cervelo, Specialized, Kona – http://www.sykkelbutikken.no

Sykkel Senteret – Cannondale – https://sykkelsenteret.no

XXL – sklepy sportowe na Asane, Lagunen i Sartor – Scott, Merida, Giant – https://xxl.no

Sklepy w niedziele są zamknięte, ale na trasie zawsze znajdzie się jakaś stacja. W marketach sprzedawane jest tylko piwo. W tygodniu do godz. 20, w soboty do 18.00.Jeśli zapragniecie wina do spaghetti, musicie szukać Vinmonopolet (są 4 takie sklepy w promieniu 4km od centrum Bergen).

W kolejnych odcinkach pojawi się więcej okolicznych podjazdów, oraz trasy znacznie dłuższe… Do zobaczenia na trasie!

Bergen Rodland
Brak komentarzy

Skomentuj