
30 Lis Ogumienie przełajowe – Part 1: Bieżnik
Ogumienie przełajowe – Part 1: Bieżnik
Zbliżamy się do środka sezonu przełajowego. Większość z Was ma już wybrany sprzęt, przygotowany i zakupiony, a niektórzy nawet i zepsuty. Część z Was jest również po lekturze artykułu Kolarzu, wsiadaj na przełaja i ma kilka startów za sobą. Pomimo, że czas zbrojeń CXowych już mija, chciałbym poruszyć temat ogumienia w przełaju. Jak mówi stare powiedzenie, ilu przełajowców tyle zdań i opinii w tym temacie. Dlatego i ja postanowiłem dorzucić parę groszy od siebie. Całość zrealizowana będzie w formie cyklu ze względu na ogrom zagadnień jakie należy poruszyć. Poniższy tekst nie ma na celu zachęcenia Was do jednego z kilku systemów bądź bieżników i tylko tego, lecz przedstawienie pokrótce podstawowych różnic, wad i zalet każdego rodzaju ogumienia stosowanego w cyclocrossie. Często myślę, że z korzyścią dla nas jest ten ogromny wybór jaki oferuje rynek, ale jak już dochodzi co do czego i trzeba podjąć decyzje bywa niezwykle trudno. Pojawia się mętlik i wiele pytań często bez jednej odpowiedzi. Mam nadzieje, że ten cykl pomoże Wam gdy staniecie przed wyborem – Grifo czy Chicane? Szytka a może tubeless? 2 a może 1,8 bara?
W kolarstwie przełajowym mawia się, że żadna inne część roweru nie wywołuje tak dużych zmian w jeździe jak opona. Dzieje się tak z kilku przyczyn. Biorąc pod uwagę konstrukcje roweru przełajowego oraz teren w jakim jest on wykorzystywany, opona nie tylko odpowiada za trakcje ale staje się również naszym zawieszeniem. Jest jedynym elementem, który może w znaczny sposób wytłumić nierówności, dba o nasz komfort, przyczepność w bardzo zmiennych i trudnych warunkach oraz naturalnie ma największy wpływ na opory toczenia. To dzięki jej pracy jesteśmy w stanie wykorzystać naszą ciężko wypracowaną moc w efektywny sposób oraz nie wypaść na pierwszym ostrym zakręcie po sprinterskim starcie. Krótko mówiąc, odpowiednie ogumienie jak i jego dobranie w przełaju jest nieocenione.
Na pierwszych zajęciach w akademii Svena Nysa przeprowadzany jest test z dobierania bieżnika do sytuacji panującej na trasie. My, tropem mistrza również zaczniemy od tego tematu. Może nie w formie testu lecz przedstawienia użyteczności danych bieżników w określonych warunkach. Zagadnienie to dotyczy wszystkich rodzajów ogumienia, do których przejdziemy w dalszych częściach. Określone rodzaje bieżnika pojawiają się w każdym systemie zatem jest to temat uniwersalny. Co do zasady bieżniki jakie występują na rynku możemy podzielić na trzy grupy. Chociaż coraz częściej pojawiają się konstrukcje, które wyłamują się ze schematów jak np. Baby Limus od Chellenge`a pokrywający praktycznie dwie kategorie. Dla przypomnienia zadaniem bieżnika jest oferować nam jak najlepszą przyczepność w określonych warunkach generując przy tym możliwe najmniejsze opory toczenia.
All-condition czyli bieżnik uniwersalny:
są to konstrukcje próbujące zapewnić odpowiednią przyczepność w każdych warunkach. Zazwyczaj centralna cześć tworzy ciąg następujących po sobie niskich kostek pasków lub też trójkątów bez większych odstępów pomiędzy aby zapewnić jak najniższe opory toczenia oraz jednocześnie trakcje na luźnej nawierzchni. Natomiast w bocznych sekcjach pojawiają się większe i rzadziej umieszczone kostki odpowiadające za przyczepność w zakrętach jak i szybkie oczyszczanie się z błota. W zależności od modelu różnią się proporcje wielkości oraz wysokości poszczególnych sekcji. Pomimo starań producentów, bieżnik tego typu nigdy nie będzie najlepszy w każdych warunkach, mimo to zapewni w nich przyzwoitą przyczepność. Jeśli planujecie wejść w posiadanie tylko jednego kompletu opon/kół są to konstrukcje, w których stronę powinniście się zwrócić. Klasycznym przykładem jest tu wariacja bieżnika Challenge Grifo czyli Slalom od FMB, Typhoon od Dugast, MXP od Clement, Cyclocross King od Continental, Primus od Tufo, Terreno Mix od Vittoria itd.
Mud czyli bieżnik na błoto:
zazwyczaj bardzo agresywny z dużymi, wysokimi, szeroko rozstawionymi od siebie kostkami. Dzięki temu opona potrafi wbić się w błoto bez efektu zalepienia gdyż zastosowane przerwy nie trzymają ziemi w środku. Naturalnie, tego typu bieżnik w suchych warunkach lub na twardym podłożu będzie stawiał bardzo duże opory toczenia, jest nieprzewidywalny w szybkich zakrętach na twardej nawierzchni i potrafi uskoczyć. Wyczuwalna jest również jego praca pod bocznym obciążeniem co bywa zdradliwe.
Mimo to, w zależności od warunków w jakich przyjdzie nam jeździć bieżnik ten może okazać się najbardziej uniwersalny. Zwłaszcza gdy nasze jazdy przypadają tylko na późną jesień i zimę gdzie mamy przewagę trudnych błotnistych tras zmieszanych z grząską trawą i pozostałościami ściółki leśnej. Jeśli posiadacie już jeden zestaw kół/opon tak zwanych All-conditon kolejnymi za jakimi powinniście się rozejrzeć to właśnie opony na błoto. Nie tylko z powodu lepszego dopasowania do warunków jeśli zrobią się gorsze. Bezpiecznie jest posiadać drugi komplet w razie awarii na treningu lub zapasowego koła w strefie zmian. Klasycznymi przedstawicielami tego gatunku są Limus od Challenge, Super Mud od FMB, Rhino od Dugast, PDX od Clement, Mountain King Cx od Continental, Mud2 od Michelin, Cubus od Tufo, Terreno Wet od Vittoria itd.
File-tread czyli bieżnik gładki:
tłumacząc dosłownie z angielskiego bieżnik-pilnik. Jest to idealna konstrukcja na trasy suche, trawiaste lub ubite ziemne. Co ciekawe również najlepiej pracuje w piaskownicach. Charakterystyczną cechą jest środkowa część bez wyraźnych klocków lecz z charakterystyczną prawie gładką strefą, tak zwanym diamencikiem. W bocznych sekcjach które pracują tylko podczas skręcania pojawiają się kostki w zależności od modelu większe lub mniejsze, rozstawione dość daleko od siebie. Mają za zadanie polepszać trakcje w zakrętach, zapobiegać uślizgom. Zdaniem wielu przełajowców bieżniki te działają wspaniale ze względu na swoje niskie opory toczenia aż do momentu, w którym… nie działają. Krótko mówiąc, wszelka wilgoć i mokre warunki są dla nich zabójstwem. Jest to dość specyficzny bieżnik, ze względu na nagły brak przyczepności w wilgotnych warunkach nie powinien on być wyborem na jedyny komplet ogumienia. Natomiast jeśli posiadamy inne opony lub wiemy że jeździmy w 90% w suchym otoczeniu warto się nad nim pochylić. Po przesiadce ze standardowych bieżników odkryjemy znaczenie słowa niskie opory toczenia na nowo. Typowymi przedstawicielami tej kategorii są Grifo XS, Chicane od Challenge, Sprint od FMB, Pipisquallo od Dugast, LAS od Clement, Cyclocross Speed od Continental, Dry Plus od Tufo, Terreno Dry od Vittoria itd.
Poza tymi trzema głównymi kategoriami oczywiście są wyjątki, które starają się łączyć dwie z trzech głównych grup jak np. Challenge Baby Limus, Chicane, Dugast Small Bird lub Dugast Rhino. Jednakże zasada co do konstrukcji i odpowiedzialności poszczególnych sekcji pozostaje bez zmian. Bez problemu po spojrzeniu na bieżnik powinniście stwierdzić do jakich mniej więcej warunków będzie on odpowiedni. Nie zapominajcie również o wpływie mieszanki z jakiej jest on wykonany. Jej skład oraz twardość robi bardzo dużą różnice. Dobre klejone kauczukowe bieżniki będą znacznie efektywniejsze niż ich wulkanizowane odpowiedniki. Niestety są też jednocześnie dużo mniej wytrzymałe i szybko się zużywają. Warto o tym pamiętać wydając swoje ciężko zarobione pieniądze.
Ogumienie przełajowe - Part 2: Opona, tubeless czy szytka? - Inside Cycling
Opublikowane w 15:37h, 18 grudnia[…] temat bieżnika. Mam nadzieje, że część z Was jest już po lekturze wspomnianego artykuł Ogumienie przełajowe – Part 1: Bieżnik i potrafi dobrać odpowiedni „klocek” do panujących warunków. Jeśli nie, radzimy nadrobić […]
Ogumienie przełajowe - Part 3: Tubeless
Opublikowane w 17:52h, 08 stycznia[…] Jeśli powyższy artykuł skłonił Was do przejścia na tubeless pewnie staniecie przed wyborem bieżnika w nowych oponach. W tym celu zajrzyjcie do naszego artykułu opisującego jego rodzaje. […]