
04 Gru Prezenty dla kolarza – propozycje na medal
Prezenty dla kolarza. Już niedługo rozpoczną się nerwowe poszukiwania.
Czy muszą to być skarpety, czy inne oczywiste prezenty, niczym krawat dla taty albo różaniec dla babi? Naszym zdaniem absolutnie nie.
W myśl zasady, że kolarzem się jest a nie tylko bywa, prezenty nie muszą być tylko z zakresu garderoby czy elementów treningu kolarza. Nic nie podkreśla miłości do roweru tak jak drobny detal na ścianie (a mniej drobny to już w ogóle) albo element garderoby. Albo….no, ale po kolei, bo zaraz wypstrykam się z propozycji i nie będziecie czytali dalej.
No właśnie, dzisiaj będzie mało czytania a dużo oglądania.
Święta coraz bliżej, trzeba się coraz mocniej rozglądać za wiosenną zgrupka, zakończenie roku w robocie i tak dalej i tak dalej, kto ma czas na czytanie? Dlatego dzisiaj będzie dużo oglądania, żeby niepotrzebnie nie marnować Waszego czasu.
Z grubsza, poniższe propozycje prezentów, podzieliliśmy na 4 części:
- Co ma wisieć nie utonie
- Zasada 56
- Edukacja
- Stylówa casual
- Bonus
No to zaczynamy.
Co ma wisieć nie utonie, czyli wystrój wnętrz.
Nic nie mówi o wnętrzu tak dobitnie, że “tu mieszka kolarz” jak to co wisi u niego na ścianie. Co można powiesić na ścianie?
Handmade Cyclist, kiedy ja kupowałem u niego jego pierwsze printy, miał skromną kolekcję kilku plakatów a ja niechętnie dzieliłem się informacją skąd je mam, w obawie, że będą wisiały nie tylko u mnie. Obecnie może on poszczycić się pokaźnym zestawem grafik w różnych stylistykach i tematach i każdy może znaleźć coś dla siebie.
Panie, no niezłe, ale masz Pan co innego? No oczywiście. Strona All Posters zadowoli nawet największą marudę. Można tam znaleźć stare plakaty, plakaty stylizowane na stare jak również fotografie z wyścigów sprzed kilkudziesięciu lat. A jak nie zadowoli, to niech jeszcze zajrzy na Red Bubble. Poniżej tylko odrobina tego co tam znajdziecie.
No dobra Panie, ale plakaty dla małolatów są. Klient nasz Pan, nie będę się kłócił. Idzie nowy rok, to może zainteresuję drogiego Pana jakimś ładnym kalendarzem ściennym z kolarskim motywem? Najładniejszy znalazłem na Tushita, z printami plakatów w stylu “vintage”. Dodatkowo zachęca dostawa z polski, choć w dzisiejszych czasach to coraz mniejszy problem i nie ma się czego bać, jeśli ktoś jeszcze nie próbował zakupów za granicą. Pozostałe 2 sklepy to Calendars, oraz Calendarhome, ale w zasadzie jest to ta sama oferta.
Jak rower będzie stał na balkonie, albo co gorsza w piwnicy, to Ci serce w końcu stanie. Z tego ciągłego stresu. Znowuż jak będzie stał w pokoju to serce Ci w końcu stanie, bo odechce Ci się żyć. Od tego ciągłego gadania Twojej starej. Czyli rower trzeba powiesić. Opcji jest tyle, że ogranicza nas tylko apetyt węża w kieszeni.
Ile to ja razy chodziłem po mieszkaniu zastanawiając się nad tym. Tego nie wiem. Wiem, że odkąd mam taki wieszak nie stało się to ani razu. Odwieszam klucze z czystą przyjemnością. Do nabycia o TU
Rule #56 // Espresso or macchiato only.
Z tej zasady co prawda się wyłamuję, leczy tylko częściowo. Czarna kawa to mój codzienny obowiązek i przyjemność. Nie chodzi już nawet o jej działanie pobudzające, ale o ten wspaniały i różnorodny smak. Jeżeli Ty, lub bliski Tobie kolarz macie podobnie, to pole prezentowe prezentuje tu również wiele możliwości.
Sklepów i propozycji jest co nie miara. Poniżej te nawjażniejsze:
Jeżeli natomiast równie mocno co picie kawy interesuje Cię jej przygotowanie, to udaj się do świata kawy na stronie Coffee Desk i być może skłonisz się ku innym, niż do tej pory, sposobom w jakim przygotowywałeś/przygotowywałaś sobie kawę? Dobry ekspres jest dobry, ale jest też dużo wart. Czy są inne możliwości, żeby napić się dobrej kawy, ale nie wydawać kilkuset czy kilku tysięcy złotych na ekspres ciśnieniowy? Naszym zdaniem nie.
Kawiarka
Opcja dla tych, którzy lubią przyjmować moc w czystej postaci. Silny aromat i wysoka moc to niezaprzeczalne plusy kawiarek. Ich minusem jest niewątpliwie to, że pierwszych kilka kaw Ci nie wyjdzie. Mimo wszystko, warto jednak poświęcić się i popróbować.
AeroPress
Lubisz aromat i moc, ale nie tak duża moc, że nie wiesz czy po wypiciu jechać na trening, czy na Pogotowie? Aeropress to wybór dla Ciebie. Przyjemny aromat i odczuwalnie mniejsza moc (choć odczuwalnie może tylko dla tych, którzy piją kawę niczym płyn z akumulatora). Smaczna, ale w moim odczuciu to tak jakby masaż po wyścigu robił Ci gimnazjalista.
Drip
Nie robi na Tobie wrażenia cala ta współczesna gimnastyka i lubisz zwykła “zalewajkę”? Ok, ale tych fusów to na bank nie lubisz. Drip to idealne rozwiązanie dla Ciebie. Musisz jeszcze tylko filtry dokupić. Takie jak do ekspresu przelewowego.
French Press
To jest taka wariacja dripa, ale dla ambitnych. Zalewasz kawę, mieszasz, czekasz aż się zaparzy a później “odcedzasz” fusy i pijesz. Smakuje trochę jak z przelewowego, ale zajmuje mnie miejsca. Minus jest taki, e to sitko trzeba rozkręcać i myć.
Edukacja
W mojej ocenie być dobrym kolarzem to nie tylko mieć nogę, super rower, czy modne ciuchy. Dobry kolarz musi znać historię kolarstwa. Historię bardzo bogatą i kolorową. Powiesz, że to bzdura i co Cię obchodzi jakiś tam Fausto, albo inny Hinault? To powiedz, czy wyobrażasz sobie Polaka, który nie wie kto to Jan III Sobieski, albo komu złoiliśmy dupę w 1410 i kto dowodził wojskami? No, to skoro mamy już to wyjaśnione, to poniżej moje propozycje.
Najpierw wersja droższa, za to dla tych, którzy nie lubią, lub nie mają casu czytać, czyli albumy. Zaletą albumu jest niewątpliwie fakt, że oprócz świetnych zdjęć ładnie też wygląda na półce, więc może być swoistym elementem wystroju wnętrza. Bogatą ofertę mają dwie księgarnie internetowe EnBook i Kraina Książek.
Nie masz budżetu na album albo masz ambicję wiedzieć więcej? To jeszcze lepiej, bo w Empiku znajdziesz ciekawe tytuły w bardzo dobrej cenie. Dostaniesz książkę o historii Giro, życiorysie najbardziej utytułowanego kolarza w historii, ale także o naszym polskim bohaterze, Czesławie Langu. Angielski nie jest Ci straszny? Świetnie, również w Empiku kupisz np. książkę o historii Paris-Roubaix i dowiesz się z niej między innymi, że jego przydomek „Piekło północy”, wcale nie wziął się stąd, że wyścig jest taki ciężki. A może drukowana edycja zasad Velominati od Rouleur? Proszę bardzo.
Osobiste
Kolarski ślub, firmowa kolacja, albo po prostu chcesz podkreślić, w dyskretny sposób, że jesteś kolarzem? Proszę bardzo, spinki do mankietów w tylu wersjach, że ogranicza Cię jedynie fantazja (i pieniądze). Ja wubrałem na Wiggle i A Type of Design, ale miejsc jest wiele.
Ej, ty trzepaku, ale dziewczyny nie noszą spinek do mankietów. Służę pomocą a w zasadzie Biżuteria Sportowa, ze swoimi bransoletkami. Albo Bicycle Gift Hub, który ma dość dużą ofertę kolczyków, wisiorków i czego tam jeszcze sobie nie zażyczycie, drogie Panie.
Jest jeszcze inna opcja dla wszystkich, czyli opaski IceStripe. Kolorowe, wytrzymałe, w kilku wersjach, dla każdego. Główna zaleta to możliwość umieszczenia danych kontaktowych „In Case Of Emergency) (ICE) a także podstawowych danych medycznych np. o alergiach czy przyjmowanych lekach. Idealna opcja szczególnie dla kolarzy wyjeżdżających na zgrupki.
Pasek Vittoria, który jest do kupienia w ofercie Stylówa.Pro, jak ukazał się na rynku był tak gorącym tematem, że wyprzedawał się dosłownie wszędzie i przez długi czas bywał niedostępny. Pytałem nawet u producenta swego czasu. Zmuszony bardzo długim czasem oczekiwania, wybrałem wersję DIY (JFGI) i kupiłem pasek u rymarza (trudne słowo) a ten naszył mi jedną z moich szytek. Ty już nie musisz a i ja w końcu kupię ten pasek na bank.
A może jeździsz do pracy rowerem i nie chcesz brudzić spodni, ale klamerka do prania a’la stary dziadek to nie Twój styl? VeloVitality ma na to radę.
Na koniec, propozycja bardzo ciekawa i bardzo prosta a idealna dla każdego. Przynajmniej dla każdego kto ma gdzie mieszkać albo chociaż ma klucze. Breloczek do kluczy zrobiony z manetki do zmiany biegów. Kto przy zdrowych zmysłach będzie chodził z klamkomanetką przypiętą do kluczy?! Spokojnie, były takie czasy, że hamowanie było w jednym miejscu a zmiana biegów w innym tj na ramie (sic). Ja taki breloczek mam zrobiony z manetki mojego pierwszego ściganta Romet Sport, ale jeśli Ty nie dysponujesz takimi reliktami, możesz sobie nabyć manetkę Campy na Stelbel.It albo na Recyclette. Możesz też wybrać inny breloczek z motywem rowerowym od Recycle&Bicycle
BONUS
Jutro będzie bonus…
Moi drodzy, zauważyliście pewnie, że w propozycjach pominięty został całkowicie aspekt ceny. Rzeczywiście, w niektórych przypadkach może on być nawet szokujący, jak klikniecie w wybrany link. To prawda, jednak ten poradnik nie ma służyć jako wskazywanie palcem co kupić i gdzie a jedynie ma być wskazówką. Kupić kolarzowi, wspomniane na początku skarpety czy koszulkę, to pójście na łatwiznę. Zrobi mu się na pewno o wiele milej, jeżeli zobaczy, że w zakup prezentu włożyliście odrobinę więcej serca. Niektóre prezenty można nawet wykonać samemu albo zlecić ich wykonanie np. u stolarza. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że może on być jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny.
Życzę Wam samych trafionych prezentów.
PS. Źródeł i opcji powyższych propozycji jest o wiele więcej i ograniczony jakimś rozsądnym rozmiarem niniejszego poradnika, zmuszony byłem do pewnych ograniczeń. Jeżeli nic nie przypadło Ci do gustu z powyższej listy lub masz pytania gdzie można poszukać jeszcze innyc możliwości, napisz do mnie na naszym Facebookowym fanpage a postaram się pomóc Tobie.
Brak komentarzy